
Mateusz Malicki – mówi o sobie: Chciałem być tłumaczem, ale postanowiłem spróbować pisarstwa i już na tym poprzestałem. Jest szczecinianinem od urodzenia i nie wyobraża sobie życia gdziekolwiek indziej. Uwielbia groteskę i kicz, a także hybrydy gatunkowe, które na papierze nie mają prawa bytu. Nałogowo kolekcjonuje popkulturę, a ostatnio w szczególności komiksy amerykańskie. Pisze prozę, scenariusze filmowe, serialowe i komiksowe, i zwykle stara się być przy tym zabawny. W pisaniu pomaga mu i przeszkadza jamniczka Molly.